Nazywam się Aneta Mietecka. Współtworzę zespół projektowy Katarzyny Dolińskiej i zawodowo zajmuję się architekturą wnętrz. Dziś gościnnie na blogu opowiem Wam o tym, nad czym pracuję w przerwach między projektowaniem, a co do jego finalnego etapu bardzo się przydaje.
Spędzając masę czasu przed komputerem zatęskniłam za odręcznym rysunkiem i graficznym warsztatem, które dobrze wspominam z czasu studiów na ASP. Tak narodził się pomysł na rozwinięcie artystycznych pasji i tworzenie grafik pod marką Landflakes.

INSPIRACJE

Każda z moich prac jest zapisem swego rodzaju zachwytu lub tęsknoty. Sięgam do fragmentów wspomnień, by potem tworzyć je na nowo kształtem, kolorem i fakturą.
W głowie wspomnienia nakładają się na siebie. Przybierają abstrakcyjne formy, choć w większości są głęboko zakorzenione w naturze. Drobiny rozgrzanego piasku kontrastują z lepką, ciężką mgłą. Zapach mchu przenika się z kolorem deszczu.

PROCES

Niektóre ze wspomnień zapisuję na kartkach papieru. Uwielbiam brak precyzji i wahania odręcznego rysunku. Szkice są plastyczne, zmysłowe i cudownie niedopowiedziane.

Szkicuję dużo. Kształty powstają swobodną dłonią zawsze w poszukiwaniu nowej treści. Tak samo jak w naturze nie znajdziecie tu kątów prostych. Powstałe szkice traktuję jako luźne notatki. Część z nich ma to szczęście, by w końcu zaistnieć na większym formacie.

TECHNIKA

Jak powstają grafiki? Wykonuję je metodą linorytu – jedną z technik druku artystycznego.

Matryca grafiki powstaje poprzez żłobienie w naturalnym linoleum wytwarzanym na bazie oleju lnianego i mączki drzewnej. Następnie na matrycę nakładam farbę drukarską, po czym odbijam ją na papierze. Papiery do grafiki różnią się gramaturą i strukturą, dlatego finalny efekt jest składową nie tylko kształtu i koloru, ale także wybranego papieru. Najczęściej używam papieru marek Fabriano lub Hahnemuhle. Mają one przyjemną dla dłoni i oka, szlachetną fakturę. Co ważne, daną matrycę można użyć więcej razy, co daje możliwość zmiany koloru.

Marzeniem każdego, kto tworzy jest, by jego prace ożywały w zetknięciu z oczami odbiorcy. Chciałabym, by odbiorca przenosił się w świat własnej wyobraźni, wspomnień czy skojarzeń, a poprzez kontakt z namacalną materią pielęgnował doznania zmysłowe.

Te i inne grafiki znajdziecie na moim Instagramie @landflakes, na który serdecznie zapraszam.